Pogoda nie dopisuje, siedzimy w domu, a Świnię nas terroryzują ;) Sposób "na Kota ze Shreka" mają opanowany do perfekcji ;) No spójrzcie sami, czy ktoś by pomyślał, że te dwa urocze prosiaki mogą od 5-tej rano napierniczać zębami o klatkę przez 2 godziny ;P
Czy mi się wydaję czy ktoś przyciął Antosiowi grzywkę ??:/ Jakby brakuje tam takiego "Elvis-owego" akcentu... swoją drogą to przydało by mu się małe cięcie, ale kłaków przy podwoziu :)
OdpowiedzUsuńChłopaki zarosły niczym dzikie prosięta ;) Na szczęście już wkrótce wracamy z tułaczki do domu to na początek zrobimy kąpanie i fryzjerstwo ;)
OdpowiedzUsuńJak byłem mały i miałem spooro świnek, to właśnie te napitalanie zębami o klatkę było dość irytujące. Wesoło się zaczęło dziać jak świnie się nauczyły że demolując w ten sposób klatkę dostaje się amciu:D
OdpowiedzUsuńA ja sie nigdy nie nauczyłem dziadziać o pręty. To uwłaczałoby mojej godności. Zając tak robił, można było się wściec.
OdpowiedzUsuńMy chcemy nowe zdjęcia!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWydział WPŚ :)
To zrób parę ;)
OdpowiedzUsuńAle ja nie mam świń ......... :)
OdpowiedzUsuń