Niespodziewanie na Wielkanoc odwiedził mnie Antoś i Tygrys:) Zorganizowałam chłopakom klatkę Brendona i postawiłam na świeżej trawce. W pierwszej chwili zadarli nosy do góry i wąchali powietrze, później zainteresowali się trawką i nawet trochę poskubali. Odwiedził ich nawet króliczek wielkanocny z koszyczkiem jajeczek oraz kurczaczek i jamnik. Jak zwykle obecność świnek wywołała wielkie poruszenie wśród pozostałych uszastych i pierzastych domowników;) Generalnie dzień pełen wrażeń, po powrocie do domu do końca dnia była cisza i spokój w klatce.
Pierwsza fotka rządzi :P Jakby padła komenda: podnieś ryj ;D
OdpowiedzUsuń